W kontuszu, przy szabli i z książką w ręku. Pisarz Krystian Janik spotkał się z czytelnikami
Od pojawienia się na rynku wydawniczym książki Pomsta. Opowieść z dziejów miasta Tarnowa autorstwa Krystiana Janika minął niespełna miesiąc. W tym czasie publikacja wzbudziła spore zainteresowanie miłośników kryminalnych zagadek oraz tajemnic Grodu Leliwitów. Właśnie dla nich Muzeum Okręgowe w Tarnowie przygotowało możliwość spotkania z twórcą owej powieści, które poprowadził Jerzy Kowalski – przewodniczący Rady Osiedla Starówka.
Trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce na dyskusję dotyczącą staropolskiego kryminału niż Sala Pospólstwa tarnowskiego Ratusza. Wśród sarmackich portretów jeszcze mocniej można było poczuć barokowy klimat, stanowiący historyczne tło Pomsty. Wielka szkoda, że postacie, których podobizny zdobią ściany tarnoviae civitas vera clenodium nie mogły włączyć się do dyskusji na temat książki. Ciekawe na jakie pytania musiałby wówczas odpowiadać autor? Prawdopodobnie czyniłby to jednak z taką samą swadą i poczuciem humoru, jakie zaprezentował w czasie debaty ze zgromadzoną publicznością.
Na początek dowiedzieliśmy się, jaki kolor szczególnie lubi Krystian Janik. Każdy, kto już sięgnął po Pomstę, łatwo mógł się domyślić, że jest to czerń. Barwa będąca przeciwieństwem światła symbolizuje zło, śmierć, zniszczenie, rozkład, ale również tajemnicę. Taki właśnie świat przedstawia pisarz w swojej twórczości. Rozwiał on również wątpliwości co do przejścia na „jasną stronę mocy”. Jak zapewnił każda jego kolejna powieść zostanie osadzona w mrocznym klimacie.
Autor pozostaje również wierny epoce baroku, której jest prawdziwym pasjonatem i entuzjastą. Wybitny literaturoznawca prof. Andrzej Borowski może być więc dumny ze swojego ucznia, tak chętnie promującego język oraz obyczaje staropolszczyzny. Nieco zawiedzeni będą fani kryminałów osadzonych w czasach współczesnych, ponieważ twórca Pomsty jasno określił, że teraźniejszość nie jest dla niego atrakcyjna jako tło powieści.
Publiczność była również zainteresowana tajnikami i metodyką pracy twórcy. Powieść powstawała w całkowitej ciszy i o ściśle określonych godzinach dnia. Krystian Janik zdradził, że pisanie pochłania go pomiędzy 8 rano a 14, niezależnie od liczby stron, które uda mu się przez ten czas zapełnić. Sam proces powstawania książki wymagał również przyswojenia ogromnej ilości wiedzy dotyczącej realiów przełomu XVII i XVIII wieku.
Wydarzenie cieszyło się dużą frekwencją, o czym świadczyła w całości wypełniona Sala Pospólstwa. Uczestników nie odstraszyła deszczowa pogoda, która przez większą część soboty zniechęcała do spacerów po Tarnowie. Ci, którzy pojawili się w Ratuszu, mieli możliwość uzyskania od Krystiana Janika dedykacji na książce i osobistej z nim rozmowy. Autor planuje kolejne spotkania z czytelnikami, o których będzie informował między innymi za pomocą swojego facebookowego fanpage’a.
Adrian Teliszewski
Fot. Anna Kocik