Grzegorz Kwiek – Kserofity i Grzegorz Hańderek – Podmuch, Białe w BWA.

Na ulicy Mickiewicza i al. Solidarności w BWA pojawiły się białe flagi. To instalacja artystyczna pt. „Białe”, autorstwa Grzegorza Hańderka – artysty z Katowic, rektora Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Instalacja w przestrzeni Tarnowa (białe flagi) bedzie prezentowana od 6.03-6.04.2025.

Co symbolizuje?

Instalacja pozostawia odbiorcy możliwość szerokiej interpretacji. Jest manifestem, wobec którego, z uwagi na rozmach przestrzenny i „białość” nie da się przejść obojętnie. Do działania artystycznego zaproszone zostały osoby związane ze sztuką, literaturą i nauką. Wśród nich między innymi: Tadeusz Sławek. Zbigniew Rokita, Jarosław Mikołajewski, Hanna Krall, Anna Cieplak, Ryszard Koziołek, Julia Fiedorczuk; które podzieliły się swoją refleksją dotyczącą bieli.

Biały, jako walor gra w sztuce rolę kluczową. Jako kolor nawołuje o pokój, symbolizując wstrzymanie walk. Biała barwa światła jest doskonałym połączeniem wiązek w innym kolorze – świeci najjaśniej – najlepiej oświetla. Biała płaszczyzna daje potencjał kreacji. 

Szpaler białych flag, który przyciąga białym światłem i swobodnie powiewa, wzdłuż jednej z głównych ulic ścisłego centrum miasta, aby skłonić przechodniów do refleksji nad wielością codziennych bodźców, codziennym przesyceniem informacjami potencjałem i potrzebą ciszy. Praca „Białe” jest manifestacją prawa do różnorodnych skojarzeń.

Realizacja bazuje na subtelnych relacjach i granicach pomiędzy pustką, bielą i poddańczą symboliką białej flagi – jako pasywnych skojarzeń, a potencjałem i aktywną kreacją mających swój początek w pustej przestrzeni i na pustej „karcie”. Biel jest nieodłączną częścią naszej komunikacji. Szczególnie wtedy, kiedy jesteśmy ciekawi, nastawieni bardziej na słuchanie niż usilne przekonywanie siebie nawzajem. W tym sensie biel jest pustym „naczyniem” – gotowym na przyjęcie znaczeń, a tym samym miejscem, które może zawierać wszelkie możliwe znaczenia – mówi sam artysta Grzegorz Hańderek.

Instalacja pozostawia odbiorcy możliwość szerokiej interpretacji. Jest manifestem, wobec którego, z uwagi na rozmach przestrzenny i „białość” nie da się przejść obojętnie. Do działania artystycznego zaproszone zostały osoby związane ze sztuką, literaturą i nauką. Wśród nich między innymi: Tadeusz Sławek. Zbigniew Rokita, Jarosław Mikołajewski, Hanna Krall, Anna Cieplak, Ryszard Koziołek, Julia Fiedorczuk; które podzieliły się swoją refleksją dotyczącą bieli.

————

Moment bieli poprzedza każdą lekturę.

I każde pismo.

Ryszard Koziołek

– literaturoznawca, historyk literatury, rektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

————

białe nas gości

różnych z cienia wyłania

z innych jest wspólne

Krzysztof Czyżewski 

– praktyk idei, animator kultury, poeta i eseista, współtwórca Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach

————

Biel – na drogę,

by nie zatrzymać się przed drzwiami

folusznika

paweł koniarek op

– dominikanin

————

Biel przydaje się w dorosłym życiu. Na bieli najłatwiej: rzucić cień, narysować zburzone etruskie miasto lub wyznać któreś z uczuć skrajnych.

Zbigniew Rokita 

– pisarz, dziennikarz i reporter

————

Nie pozwólmy, by to głównie walka nadawała znaczenie bieli.

Biel to biały ogień. Jest w nim wszystko.

Tadeusz Sławek 

– poeta, tłumacz, eseista, literaturoznawca, samorządowiec. Rektor Uniwersytetu Śląskiego w latach 1996–2002

————

W procesie twórczym biała płaszczyzna pobudza wyobraźnię uruchamiając kreatywność.  

Kamil Kuskowski 

– artysta, kurator wystawy „Potęga Monochromu”

————

Biel… ?

można na niej napisać wszystko,

całe dobro i całe zło. 

Kwestia wyboru.

Hanna Krall

– pisarka, reporterka i dziennikarka

————

Co było pierwsze?

Coraz mniej słów,

czy coraz więcej informacji?

Igła czy nitka?

Anna Cieplak

– pisarka

————

Biel – cichy krajobraz

pod śniegiem

sen zimowy,

życiodajna pauza,

wydech

przed kolejnym

cyklem życia.

Julia Fiedorczuk

– pisarka 

Jak opisuje artysta: Białe flagi to animowane przez wiatr manifestacje pustej/czystej przestrzeni/powierzchni. Jako forma otwarta – skupiając wzrok i kierując uwagę na siebie, są – fenomenem wartym tego, by oddać jej chwilę namysłu zapominając przez moment o nachalnym komunikacie. Biała powierzchnia może oczywiście przyjąć funkcję. Zresztą gdy zaczniemy jej się przyglądać, dostrzeżemy bez trudu, że nie jest ani biała, ani też niczego nie jest pozbawiona. To przestrzeń potencjału – przestrzeń dla wyobraźni, która jednak nie zawsze domaga się wypełnienia. Jest znakiem tego, że nie każdy z tak wielu naszych pomysłów jest wart realizacji. Ten rodzaj refleksji, która prowadzi do powstrzymania własnej sprawczości wymaga również (być może często nawet znacznie więcej) kreatywnego usposobienia. Pozwala dostrzec i uwierzyć w to, co rzeczywiście mamy do powiedzenia, a tym bardziej do utrwalenia. W tym sensie pusta strona może być przeciwieństwem tego, za co ją powszechnie uważamy. Doświadczenie pustki/bieli może być również ćwiczeniem dla naszych zmysłów i testem naszej otwartości. Wydaje się to – szczególnie dziś – bardzo istotne i potrzebne, żeby zobaczyć świat w jaśniejszym świetle. Wiemy przecież, że biel istnieje wyłącznie w naszej percepcji (w prawdziwym świecie biel jest zawsze skażona i nieczysta. To tylko ślad, znak wskazujący na jego początki). Nie sposób więc jej szukać – możemy raczej i powinniśmy starać się ją poczuć. Dzięki temu procesowi zyskujemy świadomość bieli, która prowadzi nas do zrozumienia słów, takich jak cisza, milczenie, pusta przestrzeń, czy tło.

Grzegorz Hańderek (ur. 1977, Zabrze)
Artysta wizualny, kurator, nauczyciel akademicki. W swoich działaniach koncentruje się na procesach realizowanych zarówno indywidualnie – czego efektem są m.in. rysunki oraz instalacje tworzone w oparciu o cielesne doświadczenia materii – jak i kolektywnie: inicjując zdarzenia na styku sztuki, przestrzeni społecznej i ekosystemu publicznego. Jego projekty splatają wielogłosowe doświadczenia, ślady i formy ekspresji zarówno podmiotów ludzkich, jak i nieludzkich, eksplorując sztukę jako medium relacyjne. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych i Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Na ASP w Katowicach prowadzi Pracownię Interpretacji Literatury, a od 2020 roku pełni funkcję Rektora uczelni.

Instalacja w większej formie 123 flag była wcześniej prezentowana w przestrzeni miejskiej Katowic (X-XI 2024), w ramach wystawy „Potęga monochromu” (Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach).

Instalacja jest częścią wystawy Grzegorza Hańderka „Podmuch”, która otworzy się w Pałacyku Strzeleckim w BWA w czwartek 6.03 o g. 18:30:

Z technicznego punktu widzenia ta wystawa należy do grupy wyjątkowo lekkich. Jest zbiorem rysunków tworzonych bez użycia narzędzi. Główną bohaterką prac okazuje się sadza, która wtapia się w różne powierzchnie. Zapisuje białe flagi powiewające w przestrzeni miasta, osadza się na kartkach papieru, unosi się w pomieszczeniach zostawiając ślady na ścianach i podłogach.

Jej użycie jako efektu procesu spalania, buduje sieć odniesień do innych substancji cyrkulujących w przyrodzie. Pozwala na fantazjowanie o dowodach rzeczowych pozbawionych konturów. Rozproszonym archiwum w ciągłym ruchu, dalekim od uspokajającego wyobrażenia na temat przedmiotów i ciał, jako obiektów o określonych wymiarach.

Sypka natura sadzy zachęca do opowiadania o długim trwaniu materii, obserwowanym w rytmie falowym, od powolnego zagęszczania do rozproszenia. Jej rozcieranie w palcach wyznacza drogę od kruszejących skał, które zamieniają się w glebę, przez składające się na nią pierwiastki, po korzystające z nich organizmy, przekształcające się w złoża węgla, wydobyte, spalone i unoszące się w powietrzu.

Działania rysunkowe Grzegorza Hańderka to pejzaże z popiołów, formy skrystalizowane z  resztek i pozostałości. Opowieści, których mechanizmem napędowym jest rozkład. Zbudowane z drobin w normalnych warunkach prawie nieuchwytnych dla oka, które w wyniku wcierania i wsączania w różne powierzchnie, zostają na moment unieruchomione i tylko przez to stają się widoczne. 

Jak wszystko co sproszkowane, kryją w sobie potencjał ruchu. Łatwo wyobrazić sobie podmuch, który z powrotem unosi je w powietrze. Jego siła sprawia, że przestrzeń wypełnia się czarnym pyłem tak gęsto, że uniemożliwia widzenie. Skazuje władzę oka na bezużyteczność. Tym samym zagraża wszystkim modelom rzeczywistości, których głównym celem jest kategoryzowanie i potrzeba wnikliwego poznania przynoszącego jednoznaczny wynik.

Choć moment ciemności, kiedy popioły cyrkulują w powietrzu nie trwa długo, przynosi inne formy myślenia. Nową gramatykę opartą na wdechu i wydechu, próbę orientacji w przestrzeni poza kontrolą spojrzenia. Kontakt z popiołem przypomina o naszej podległości wobec sił grawitacji. Ta kłopotliwa sytuacja na szczęście szybko się rozwiewa. Pyły w końcu opadają. Choć przestają być widoczne, nieustannie osiadają na skórze i wypełniają płuca. Pozostawiają w krajobrazie zaskakująco cienką warstwę.

Równolegle w Pałacyku Strzeleckim będzie czynna wystawa Grzegorza Kwieka „Kserofity”, artysty tarnowskiego, wykładowcy Wydziału Sztuki Akademii Tarnowskiej.

Wernisaż wystawy w czwartek 6.03 o g. 18:30
Wernisaż będzie połączony z otwarciem wystawy Grzegorza Hańderka – Podmuch (kuratorka Marta Lisok) 
W tym dniu, o g. 17:00, polecamy wernisaż wystawy plakatów „Portale vol. 1 – KWADRAT” w naszym oddziale na Dworcu PKP w Tarnowie.

Wystawa Kserofity porusza temat botaniki przyszłości, kreując nową rzeczywistość przepełnioną formami na pograniczu organicznych i syntetycznych. Cielesność tych form ujawnia się w subtelnych napięciach między kształtem a fakturą, przywołując skojarzenia z materią żywego organizmu. Studium gatunku, którego istotą jest przetrwanie mimo zmienności klimatu, rodzi w odbiorcy zarówno niepokój, jak i ciekawość nad przyszłością życia na Ziemi.

Kserofity to niezwykle ozdobne rośliny przystosowane do życia w trudnych warunkach. Nieustannie narażone są na brak wody oraz ekstremalne temperatury – zarówno wysokie, jak i niskie. Rośliny te rozprzestrzeniają się w obszarach, w których konkurencyjne gatunki nie mają szansy na zdobycie składników odżywczych. Kseromorficzność to cecha, która warunkuje ich przeżycie.

Grzegorz Kwiek (ur. 1993, Tarnów) – Absolwent Wydziału Grafiki i Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu (dyplom 2021). Wykładowca na Wydziale Sztuki Akademii Tarnowskiej. Pasjonat tradycyjnej fotografii oraz działań na styku mediów analogowych i cyfrowych. Tworzy w obszarze szeroko pojętych sztuk multimedialnych.

Oprawa graficzna: Joanna Tyborowska 

Partner: Wydział Sztuki Akademii Tarnowskiej
Wernisaż wystawy wspiera: Trzech Kumpli – Browar Kraftowy.

Ewa Łączyńska-Widz dyrektorka, Biuro Wystaw Artystycznych w Tarnowie