Aleksander Fredro w undergroundowym labiryncie
Aleksander Fredro po raz trzeci puścił oko do tarnowskiej publiczności. Warszawska grupa teatralna Potem-o-tem wzięła na warsztat jednoaktową komedię „Pierwsza lepsza” w reżyserii Marcina Zbyszyńskiego.
Na wstępie trzeba pochwalić młodych twórców, że ich wybór padł na „Pierwszą lepszą”, ponieważ nie należy ona do sztampowych fredrowskich sztuk, które cieszą się aprobatą teatru. Owa inscenizacja po raz pierwszy podczas tegorocznej Talii przeniosła widownię na Scenę Underground, co również odbiło się na jej wydźwięku. Surowa scenografia i dynamiczna choreografia współgrały ze sobą i wytwarzały swoisty klimat. Bohaterowie poruszali się po nakreślonym na podłodze labiryncie, który odzwierciedlał ich niezrozumiałe decyzje.
Zakochany w Julii Alfred wzbrania się przed oświadczynami. Powodem takowej decyzji jest to, że jego ukochana jest wdową i mężczyzna obawia się, że po ślubie będzie wspominać swego dawnego męża, czego on nie zniesie. Jego przyjaciel Zdzisław przypomina mu, że Julia przecież go kocha i powinien do niej wrócić, bowiem lepsza mu się nie przytrafi. Jednakże Alfred nie chce słuchać dobrych rad i wpada na pomysł, że weźmie za żonę pierwszą lepszą, która pojawi się w ogrodzie. Pierwsza napotkana pannica odrzuca jego zaloty, albowiem ma już swojego Pawełka i nie porzuci go nawet dla najbardziej wyszukanych ponęt światowych. Z kolei druga, panna Marta, wykazuje Alfredem nadmierne zainteresowanie i nie zamierza z kawalera zrezygnować, pomimo iż budzi w nim raczej grozę niźli miłość. Wszystko zaczyna się jeszcze bardziej plątać, kiedy w labiryncie pojawia się Elwira, kuzynka Julii…
Warszawska grupa teatralna Potem-o-tem w całkiem urzekający sposób przedstawiła swoją interpretację komedii Fredry. Młodzi aktorzy odegrali swoje role poprawnie, a efekt muzyczny świetnie korespondował z ich ruchami i wymawianymi słowami. Najsłabszym elementem sztuki był końcowy monolog Alfreda, który nic nie wnosił do dzieła, które chwilę wcześniej zostało tak naprawdę zamknięte. „Pierwsza lepsza” w undergroundowym wydaniu ma raczej niewiele wspólnego z festiwalowym poziomem, aczkolwiek i tak przebija przynajmniej połowę odegranych do tej pory propozycji konkursowych.
Krystian Janik
Wykorzystane fotografie autorstwa Pawła Topolskiego pochodzą z oficjalnej strony internetowej tarnowskiego teatru: https://www.facebook.com/tarnowskiteatr/